wtorek, 28 kwietnia 2015

Rozdział 11

Bardzo ważna notka pod rozdziałem!

Kat P.O.V

Dzisiaj Bieber zobaczy mojego 'chłopaka'! Chcę zobaczyć jego minę! Calum nie ma nic przeciwko żeby być ze mną 'w zwązku',  ja chcę zemścić się na Justinie ,a on na swojej byłej. Wszystko składa się jak układanka.

Do Justin <3
Przecież ci piszę że babka od geografii mnie wkurza.


Od Justin <3
Myślałem że Księżniczki kochają wszystkich ludzi :D


Do Justin <3
Awwww... słodzisz, misiek :


Od Justin <3
Dobra, leć już do szkoły bo się prze zemnie spóźnisz.


Jak ja kocham tego człowieka, a jak on udaje? A co jeśli to jakiś czterdziestoletni pedofil? Nie! Przecież gadałam z nim przez telefon i brzmiał na swój wiek. Nie wiem czy powinnam z nim to ciągnąć, nie wiadomo kiedy się spotkamy, może nawet nigdy. A co jeśli on mnie oszukuje? Jeśli mnie okłamał nie wybaczę mu tego. Już przejechałam się na paru osobach. Jeden mówił że mnie kocha, a potem... potem... mnie zgwałcił - wybuch łez eksplodował z moich oczu. Nienawidzę o tym wspominać, w tym mieście tylko Luke, Lili, rodzice i Cari wiedzą o tym zdarzeniu. I niech tak zostanie. Wstałam z łóżka nie mogłam opanować swoich łez, zrobię coś po czym zawsze się uspokajałam. Weszłam do łazienki, zakluczyłam ją, sięgnęłam do szafki pod umywalką i wyjęłam żyletkę. Patrzyłam jak światło żarówki odbija się w metalu. Podniosłam rękę z przedmiotem do góry i zrobiłam pierwsze rozcięcie. Pisnęłam z bólu. Kresek z lejącą się krwią na moim nadgarstku było coraz więcej. Kiedy widok mojej krwi mnie uspokoił weszłam pod prysznic. Patrzyłam jak woda miesza się z czerwoną cieczą i chyba cieszyłam się że to zrobiłam. Skończyłam się myć, wytarłam się niebieskim ręcznikiem, obwiązałam wokół ran bandaż i wyszłam z pomieszczenia kierując się do garderoby. Założyłam na siebie biały podkoszulek, skórzane czarne obcisłe legginsy, czarne szpilki, a na bandaż czerwoną bandankę. Pora iść do szkoły.

Szkoła jak ja kocham to miejsce - wyczuj ten sarkazm. Od moje przemiany dużo się zmieniło, chłopaki mówią do mnie cześć, a brzydsze dziewczyny patrzą z zazdrością. Miałam już sporo 'ofert' randkowych ale odmówiłam. Bieber od czasu akcji w schowku woźnego nie odzywa się do mnie, czasem tylko czuję jego przeszywające mnie spojrzenie. Chcesz jego dotyku - Co? Nie! Zamknij się umyśle.
Lili ciągle chwali moje włosy, fakt wyszły ślicznie. Kończyła się ostatnia lekcja, a ja zamiast uważać to patrze na zegarek w telefonie. Chcę już zobaczyć minę Justina. Nie, ty chcesz by był zazdrosny - Och zamknij się. Dzwonek. Szybko wybiegłam z budynku i zobaczyłam Caluma jak stoi oparty o swój samochód. Widziałam jak niektóre dziewczyny reagowały na widok chłopaka. Szczerze powiedziawszy wygląda bardzo przystojnie ale nie jest w moim typie.
- Siemka - powiedział.
- Hej, jeszcze raz dziękuje za to co robisz.
- Nie ma za co, przecież robisz to samo dla mnie. Moja była też chodzi tu do szkoły. - Ou... nie wiedziałam. - Który to chłopak?
- Jaki chłopak - zapytałam zdziwiona.
- No ten przed którym mieliśmy udawać parę.
- A, ten - uśmiechnęłam się. - Ten co stoi po prawej stronie w czarnych butach.
Calum spojrzał w jego kierunku, szybko pochylił się nade mną i złączył nasze usta w pocałunku, to znak że Justin patrzył się na nas.
- Kat, mogę cię o coś zapytać?
- Wal.
- Zakochałaś się w nim?
- Co? - W sumie sama nie wiem.
- No tego chłopaka, udajemy parę żeby był zazdrosny... - Och... rzeczywiście wygląda jakbym go kochała.
- To tylko tak głupio wygląda - skrzywiłam się.
- Calum... umm... możemy zamienić się miejscami.
- Chcesz patrzeć na jego minę? - podniósł pytająco jedną brew. Mrugnęłam do niego okiem na co się zaśmiał. Teraz to ja siedziałam tyłkiem na masce pojazdu, a chłopak stał przede mną. Całowaliśmy się tak długa jak tylko było można, a to dlaczego? Dlatego że ten Bieber cały czas się na mnie gapił... Co ja dwie głowy mam że się tak patrzy? Kątem oka spoglądałam na Justina, był wkurzony. Jego ciało był napięte, dłonie zaciśnięte w piąstki, wściekle wyjął kluczyki od swojego samochodu i ruszył do niego. Fart chciał że akurat samochód 'mojego' chłopaka stał obok jego samochodu. Ruszył z piskiem opon, a my mogliśmy już przestać.
- Wreszcie... - odetchnęłam z ulgą.
- Ej, aż tak źle całuję? - Calum żartobliwie złapał się z serce.
- Strasznie - zażartowałam - Odwieziesz mnie do domu?
- Jasne.
Wsiadłam do samochodu, zapięłam pas, a chłopak zrobił to samo. Jechaliśmy w świetnej atmosferze:
- Kat, wiesz że ty mu się podobasz?
- Komu?
- Jeson...Jusen...Justin! Justinowi.
- Że niby ja ? No co ty?
- To dlaczego się tak długo na ciebie patrzył? - O kurczaczki... rzeczywiście ale żeby od razu podobać, a ten pocałunek w tedy u mnie w pokoju... O NIE JUSTIN  BIEBER SIĘ WE MNIE KOCHA, A JA CHYBA W NIM...

~ parę dni później~

Zapowiada się nuuudny czwartkowy wieczór. Mam dzisiaj iść do Biebera i zrobić projekt na matematykę. Niestety jestem z nim dlatego że Ashly jest chora, a że to ja najpierw miałam z nim korepetycje to i jestem z nim w parze. Świetnie. Odstawiłam się jak na randkę, ale tak żeby nie przesadzić. Psiknęłam się perfumami i wyszłam z budynku. Szłam szybkim krokiem, chciałam jak najszybciej wrócić do domu. Zadzwoniłam do drzwi, otworzył mi największy dupek na świecie. Chciałaś powiedzieć największe ciacho na świecie. - Zamilcz. Zilustrował mnie od stup do głów. Oblizał usta i przepuścił mnie w przejściu witając się ze mną.

- Już rozumiesz? - zapytałam znudzona tą całą matematyką.
- Yyyyy... chyba nie.
- Justin, pracujemy nad tym już dwie godziny!
- No wiem, ale to nie moja wina że nie umiesz wytłumaczyć - uśmiechnął się do mnie w bardzo uroczy sposób.
- A to nie moja wina że ty nie rozumiesz.
- Nieważne, zaraz przyjdę - powiedział i wyszedł z pokoju. W oczekiwaniu na chłopaka wyjęłam swoją komórkę 

Do Justin <3
Jestem strasznie zmęczona tą całą nauką.

Wysłałam wiadomość, a za chwilę telefon Biebera wydobył z siebie dźwięk.

Do Justin <3
Pomocy!!

Znowu to samo. Komórka Justina zadzwoniła. Dziwne. Zaciekawiona sięgnęłam po telefon chłopaka. 
- Dwa SMS'y od Księżniczki - szepnęła do siebie. Weszłam w te wiadomości i momentalnie zamarłam.

Od Księżniczki
Jestem strasznie zmęczona tą całą nauką.

Od Księżniczki
Pomocy!!

Łzy momentalnie wylały się z moich oczu...
- Justin to mój Justin - powiedziała do siebie. Makijaż z moich oczu spływał po moich rękach i twarzy.
- Hej, Kat chcesz coś do picia?
- Muszę już iść - powiedziałam i wybiegłam z jego domu.
Nie wiedziałam czy mam się cieszyć czy płakać.

*********************************************************************************
BUM! Jestem z nowym rozdziałem. Było ponad piętnaście komentarzy jest i nowy rozdział. Wreszcie Kat wie kto jest Justinem, ale nie cieszcie się za długo bo szykuje się nowa dawka akcji.
Bardzo dziękuję wam za komentarze. Niestety mój blog jest mało znany, jeśli możecie do polecajcie bloga byłabym wam bardzo wdzięczna.
Jest mały problem... wyjeżdżam 1 maja, a wracam dopiero 11. Nie wiem czy będę miała połączenie z internetem, więc nie wiem kiedy będzie rozdział. Jeżeli nie wstawię go od 1 do 11 maja to będzie od razu po moim powrocie. Sprawdzajcie bloga w piątek tak wieczorem to może będzie rozdział bo może będę miała połączenie z internetem. Nie martwcie się wrócę do was :) Piszcie mi komentarze jak podoba wam się rozdział.

Buziaki Ania :*
Komentuj to motywuje.

20 komentarzy:

  1. O boże! Ok, udostępnię go na swoim blogu :)
    Zadowolona, bardzo jeste!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przypuszczałam, że będzie płakać jak się dowie. Myślałam, że będzie na niego zła czy coś. Mam nadzieję, że Justin się teraz wytłumaczy. Do następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny *.* Szybko nowy! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohohohoo prawda wyszła na jaw ciekawe jak na to wszystko zareaguje Justin ???? Świetny do następnego

    OdpowiedzUsuń
  5. Łooooo super już chce nn zajebisty /thb

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajefajny rodzial ! Jak każdy :)) czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na następny ciekawe co teraz będzie

    OdpowiedzUsuń
  8. Supcio rozdział tylko troche krótki czekam niecierpliwie nn

    OdpowiedzUsuń
  9. aaaaaaaaa NARESZCIE WIE ! czekam na rozwój akcji

    OdpowiedzUsuń
  10. No po prostu BOMBA , jak wszystkię, ale myślałam że ona zostanie na chwilę i zacznie się na niego wydzierac. Czekam na następny
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. o jezu... taaak ,jeest...!!!
    tak długo czekałam na ten moment ....
    Rozdział jak zawsze świetny,tylko trochę kròtki ale to nic :*

    OdpowiedzUsuń
  12. jezu nareszcie sie doczekałam :') <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ona sie dowiedziała jejku...♥ Kocham to ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Nareszcie sie ktoreś z nich dowiedziała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Supcio :-) nareszcie jedno z nich się dowiedziało! Czekam z niecierpliwością na next :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne! czekam na resztę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest świetne. Czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mogłabyś informować mnie o następnych rozdziałach na fb? Prosze.

    OdpowiedzUsuń
  19. O Boziuuuuuu *0*
    Czekam na next *0*

    OdpowiedzUsuń